Cóż to był za wieczór! Mefisto od wielu dni kręcił już bat z łańcuchów, by z wdziękiem cmentarnego lubieżnika sponiewierać niewinne stado słuchaczy Thrashing Madness, lecz nieoczekiwanie dokonał redefinicji siatki pojęciowej, co skutecznie uniemożliwiło mu spoczęcie za sitem mikrofonu. Zaskoczona tą druzgocącą niedyspozycją pozostała część redakcji szczęśliwie miała jednak kilka asów w rękawie... No, ale do rzeczy:
Burzum - Fallen
Valen
Lash Out - The Judas Breed
Evening Shade
Portrait of a Serial Killer
Caress of Solitude
Zmora - Noc trupiej bieli. Noc przeklętych wichrów.
Wichry przepełnione jękami
Roznosiciele zarazy
Assaulter - Boundless
Into Submission
Exalt the Master
Amon Amarth - Surtur Rising
For Victory or Death
The Last Stand of Frej
Darkest Hour - The Human Romance
Terra Nocturnus
The World Engulfed in Flames
Severed Into Separates
The Haunted - Unseen
Never Better
Them
Trap Them - Darker Handcraft
Day Forty Two: Damage Prose
Day Forty One: Every Walk A Quarantine
Day Forty Three: Evictionaries
Więcej grzechów nie pamiętamy...
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz