Najnowszy krążek niepowtarzalnych Norwegów pt. ‘Wars of the Roses’ ukaże się w kwietniu nakładem Kscope Music. Fakt ten sam w sobie jest ciekawostką i novum w historii zespołu, ponieważ dotychczas Garm i spółka wydawali swoje pozycje poprzez należącą do zespołu wytwórnię Jester Records.
Rok 2010 Ulver zakończył koncertem w Norweskiej Operze Narodowej. Było to wydarzenie bez precedensu, gdyż to pierwsza formacja spoza norweskiego muzycznego ‘establishmentu’, która została zaproszona na tak ekskluzywny koncert w tym miejscu. Biorąc pod uwagę, że przez niemal 20 lat kariery Ulver działał bez wsparcia profesjonalnego managementu, praktycznie nie reklamując się, będąc nad wyraz niezależnym i bezkompromisowym, należy ten występ uznać za niezwykłą nobilitację. Całość została zarejestrowana na potrzeby DVD i ukaże się jeszcze w tym roku, również nakładem Kscope.
Sprzedawszy ponad pół miliona płyt i z 11 milionami odtworzeń na LAST FM Ulver zdaje się cały czas rozpędzać i szykuje nas na kolejny rozdział swej muzycznej podróży. Podczas ostatnich dwóch lat Norwedzy przerodzili się w ‘tradycyjny’ zespół wychodzący naprzeciw swojej muzyce, a nie chowający się w cieniu studyjnych pieleszy. Nowy krążek – ‘Wars of the Roses’ – świetnie to oddaje.
‘Wilki’ nigdy nie bały się radykalnych zmian, stawiając na nieprzewidywalność i będąc dzięki temu niezwykle poważanym tworem wśród fanów zarówno black metalu, jak i mrocznego ambientu, industrial czy ostatnio post rocka. Co jest najbardziej zauważalne w ich najnowszym dokonaniu to, że utwory stały się niezwykle przystępne, ocierając się o kompozycje rockowe czy nawet pop. Otwierająca krążek piosenka ‘February MMX’ jest tego doskonałym przykładem.
Naturalnie po Ulver można się było spodziewać wielowymiarowości. Na płycie pojawiają się postacie ze skrajnych biegunów muzycznych: Stephen Thrower (Coil, Cyclobe), guru gitarowych eksperymentów Stian Westerhus i legendy improwizacji – Brytyjczycy Stev Noble i Alex Ward. Wszyscy oni odgrywają znaczące role na płycie, wkomponowując się w muzyczną wizję zespołu.
Album wieńczy utwór ‘Stone Angels’. Jest to długa, uduchowiona narracja Daniela O’Sullivana – najmłodszego stażem członka zespołu – opatrzona tekstem uznanego amerykańskiego poety Keitha Waldropa. Zespół nieskromnie określa ten utwór jako po prostu piękny.
Tematem przewodnim płyty jest kondycja człowieczeństwa i świat, który nieuchronnie chyli się ku upadkowi. Tym razem jednak dostajemy obiektywny komentarz, spojrzenie z góry, a nie jak na wcześniejszych albumach – osobiste przemyślenia i wewnętrzną wrażliwość.
„Ulver dobitnie przedstawia i systematyzuje zgon naszej współczesnej kultury na dwie dekady zanim ktokolwiek w ogóle zauważył tą nadchodzącą, nieuniknioną zagładę.” – Julian Cope, brytyjski muzyk, pisarz i okultysta.
‘Wars of the Roses’ zostało wyprodukowane w Crystal Canyon Studios przez Johna Fryer’a, który współpracował z takimi światowymi gwiazdami jak Depeche Mode, Cocteau Twins czy Swans.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz