wtorek, 20 kwietnia 2010

Heaven Shall Burn - niezwyciężeni obrazoburcy


Czy ten rok będzie dla Niemców z Heaven Shall Burn zwycięski? Kwestia pozostaje wprawdzie otwarta, jednak tytuł ich najnowszego albumu może na to wskazywać. "Invictus" (łac. "niezwyciężony") to szósta duża płyta w ich dyskografii i zarazem ostatnia część trylogii "Iconoclast", przybliżającej postacie cichych, niekiedy mało znanych bohaterów, a ponadto rzucającej nowe światło na pewniki, w oparciu o które funkcjonuje dzisiejsza świadomość społeczna.

Nad następcą "Iconoclast" ekipa z Turyngii współpracowała ponownie z wieloletnim znajomym, Tue Madsenem w duńskim Antfarm Studio. Gitarzysta zespołu, Maik Weichert tłumaczy taki a nie inny wybór: "Tue Madsen zna i dobrze rozumie nasze brzmienie. Jest dla nas czymś łatwiejszym jego ulepszanie i rozwijanie, kiedy pracujemy z kimś, kogo sami znamy. W przeciwnym wypadku oznaczałoby to dopasowywanie się do kogoś nowego za każdym razem, gdy nagrywamy płytę, co nie wydaje się nam dobrym rozwiązaniem". Zgodnie z zapowiedziami, "Invictus" eksploruje muzyczne rewiry od zawsze bliskie Heaven Shall Burn, będącym jednymi z protoplastów łączenia melodyjnego death metalu z dorobkiem światowego hardcore. Jak zwykle jednak w przypadku ich wydawnictw bywa, należy spodziewać się materiału należycie dopracowanego i o masowej skali rażenia. Pomimo iż krążek podtrzymuje tradycję wypuszczania nowych produkcji co 2 lata, sami zainteresowani przyznają, że praktycznie nigdy nie pozwalają sobie na pośpiech w pracy. "Dajemy sobie zawsze czas, by dopieścić nasze numery i nie nagrywamy ich, nim stwierdzimy, że są w pełni gotowe" - wyjaśnia drugi wiosłowy Alexander Dietz, który obok Weicherta jest jednym z dwóch producentów krążka.

Premiera "Invictus (Iconoclast III)" - bo tak brzmi pełny tytuł nadchodzącego dzieła Heaven Shall Burn - już za miesiąc, 21 maja, i to w czterech formatach: limitowanego digipaku z bonusowym DVD, winylu z dodatkowym dyskiem CD, standardowego jewelcase CD oraz digital download. Wszystko to oczywiście za sprawą Century Media. Póki co, mieliśmy okazję zaprezentować wam w ubiegłotygodniowej audycji pierwszy jego fragment w postaci następującego po intrze kawałka pt. "The Omen". Jak zwykle zaangażowany Maik Weichert, będący zarazem autorem wszystkich tekstów HSB, w ten sposób przybliża jego treść: "Na pomysł tej piosenki wpadliśmy po tym, gdy parokrotnie usłyszeliśmy podczas wywiadów pytanie, czy naprawdę wierzymy, że wciąż można ocalić świat. Takie przejawy ignorancji denerwują nas za każdym razem. Jest cała masa ludzi, dla których świat skończył się już dawno temu. Żyją w świecie wojny, głodu, niedoli i wyzysku - a tymczasem ktoś, kto siedzi z nami na backstage'u, w przyjemnych i wygodnych realiach Pierwszego Świata, ma czelność zadawać takie pytania".

"The Omen" kupił nas z miejsca i na pewno możecie spodziewać się kolejnych przedpremierowych odsłon "Invictus" na antenie Thrashing Madness w najbliższym czasie!

(cyp)

Brak komentarzy: