środa, 7 kwietnia 2010

Reedycje Moon już 10. kwietnia!

W drugiej połowie lat 90. Cezar nieco zmienił oblicze swojej priorytetowej kapeli Christ Agony nagrywając równie genialny, co kontrowersyjny krążek ‘Darkside’ zawierający muzykę spokojną, klimatyczną, akustyczną, jak również momentami urozmaiconą elektronicznym beatem. Ot taki eksperyment, który należy się każdemu artyście. Było to o tyle zadziwiające, że zwykle eksperymenty tworzy się pod inną nazwą, jako side-project. W tym przypadku to jednak Christ Agony, niewątpliwie zasłużony zespół dla polskiej sceny, stał się polem dla nowych doświadczeń.

Jednocześnie powstał Moon, projekt Cezara, który bezpośrednio nawiązywał do stylu znanego z Trylogii Agonii Chrystusa. ‘Daemon’s Heart’ powstało z pomocą Docenta, który zaprogramował ścieżki perkusji na to wydawnictwo i zostało wydane w Pagan Records. Agresja, szybkość, drapieżność – tak można opisać ten niewiele ponad półgodzinny krążek. Śladowo wykorzystane na nim klawisze dostarczały uszom tylko smaczki, podkreślały piłujące gitary, budowały nastrój, a warto podkreślić, że wtedy (1997) w modzie było ‘mocno’ klawiszowe granie.

Moon równolegle do Christ Agony działał, przekształcając się w regularny zespół. Kolejna płyta, ‘Satan’s Wept’, stworzona została przy udziale muzyków znanych z Christ Agony, Prophecy czy Demise, jednak za perkusją nadal zasiadał automat. Warto odnotować, że jego brzmienie było bardzo realistyczne jak na ówczesne czasy i wiele osób stawiało na udział żywego perkusisty w tym nagraniu. Żywy bębniarz w osobie Marka z Demise i Damnation objawił się jednak dopiero na kilku koncertach (m.in. Thrash’em All Festival 1999). Drugi krążek Moon zawierał muzykę bardziej rozbudowaną, choć nie mniej agresywną od debiutu. Klawisz wysunął się być może na pierwszy plan, ale trzonem pozostało bardzo intensywne bębnienie i charakterystyczne riffy. Novum stanowiły rozbudowane i melodyjne solówki, pojawiające się zresztą dość często.

Jakby nie patrzeć, poboczny projekt Cezara był ciekawym i na pewno znaczącym zjawiskiem w Polsce końca lat 90. No i Moon powraca.

Reedycją dwoch pierwotnie wydanych przez Pagan płyt zajął się Bart i jego Witching Hour. Sprzedaż wysyłkowa już ruszyła, a w oficjalnej dystrybucji sklepowej płyta znajdzie się w przyszłym tygodniu.

Kto zna, pewnie sobie odświeży. Kto nie zna, zdecydowanie powinien się zapoznać.

WWW.witchinghour.pl

Brak komentarzy: